Po modlitwie Pańskiej kolejną modlitwą, jaką wprowadziłem do swoich stałych zajęć, była modlitwa za zmarłych. Wprowadziłem ją zaraz po przeczytaniu „Rękopisu z Czyśćca” s. Marii od Krzyża. Jest to swoistego rodzaju przekaz duszy czyśćcowej, którą Pan Bóg wysłał s. Marii jako pomoc w uświęceniu się. Wśród różnych wskazówek są także rozmowy między nimi o cierpieniu w czyśćcu za niewłaściwe życie na Ziemi. Mówi w nich między innymi o tym, że ogień ziemski to zaledwie cień tego czyśćcowego ognia, w którym dusze spalają się. W jednej z rozmów, w której Maria skarży się na upał, dusza czyśćcowa mówi tak: „Gorąco ci? Ach, gdybyś wiedziała, jaki to żar panuje w czyśćcu w porównaniu z waszym upałem! Jedna krótka modlitwa przynosi nam tak wielką ulgę! Odświeża nas jak bardzo spragnionego szklanka zimnej wody”. (Rękopis z czyśćca, 15 sierpnia 1875). Czy nie jest to wystarczający powód, aby wesprzeć naszych zmarłych bliskich? Podobno kochaliśmy ich, gdy żyli... Postanowiłem nie wnikać w teologiczne dylematy, tylko zacząć odmawiać standardową modlitwę za zmarłych, czyli „Wieczny odpoczynek racz im dać Panie”, tak na wszelki wypadek. To dużo mnie nie kosztuje, raptem kilka minut, a może pomóc im, ale także i mi. Kiedy bowiem dusze te, po oczyszczeniu się, przejdą do Nieba, nie pozostają ponoć niewdzięczne. Wspierają nas i wypraszają u Pana Boga potrzebne nam łaski. Warto więc włączyć ten element do swojej duchowości.
Proces wypracowywania odpowiedniej praktyki był długotrwały, nie będę więc nim zanudzał. Ostatecznie wypracowałem następującą metodę. Wybrałem najbliższych memu sercu zmarłych bliskich, liczba ich ustaliła się na poziomie ośmiu i podzieliłem ich na dwie grupy. Kluczem podziału było umiejscowienie ich grobów na cmentarzu. Jedna grupa pochowana jest w jednej części cmentarza, a druga, w drugiej. Codziennie, za każdą duszę raz z pierwszej czwórki, raz z drugiej, odmawiam osobno modlitwę „Wieczny odpoczynek ...”, oczywiście, zwyczajowo trzy razy. Jedyny wyjątek stanowi niedziela, kiedy to odmawiam indywidualne modlitwy za wszystkich zmarłych bliskich i kliku znajomych. Całość zabiera mi około dwudziestu minut, ale nie jest to dla mnie problem.
Przed rozpoczęciem indywidualnych modlitw za zmarłych w niedzielę odmawiam, tytułem wstępu, ogólną modlitwę wstawienniczą za zmarłych. Jest to modlitwa św. Gertrudy, którą poniżej prezentuję.
MODLITWA ŚW. GERTRUDY ZA ZMARŁYCH
Boże miłosierny, z tronu Twojej chwały wejrzyj na biedne dusze w czyśćcu cierpiące.
Wejrzyj na ich karanie i męki, jakie ponoszą, na łzy, które przed Tobą wylewają.
Usłysz ich błagania i jęki, którymi wołają do Ciebie o miłosierdzie. Zmiłuj się nad nimi i odpuść im grzechy.
Wspomnij, najłaskawszy Ojcze, na Mękę, którą Twój Syn podjął dla nich.
Wspomnij na Krew Przenajświętszą, którą za nich wylał.
Wspomnij na gorzką śmierć Jego, którą dla nich podjął i zmiłuj się nad nimi.
Za wszystkie ich przewinienia, których się kiedykolwiek dopuściły, ofiaruję Ci przenajświętsze życie i wszystkie czyny Twego najmilszego Syna.
Za zaniedbania popełnione w Twojej świętej służbie ofiaruję Ci Jego gorące pragnienia.
Za opuszczenie dobrych i zbawiennych spraw ofiaruję Ci nieskończone zasługi Twego Syna.
Za wszystkie krzywdy, jakich od nich doznałeś, ofiaruję Ci wszystko, co Ci kiedykolwiek miłego świadczyły.
Na koniec za wszystkie męki, które słusznie muszą cierpieć, ofiaruję Ci wszystkie pokuty, posty, czuwania, modlitwy, prace, boleści, Krew i Rany, mękę i Śmierć niewinną, którą z najgorętszej miłości cierpiał za nas najmilszy Twój Syn. Błagam Cię, abyś raczył przyjąć te ukochane dusze do rajskiej szczęśliwości, aby Cię tam wielbiły na wieki. Amen.
Polecane e-booki:
Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz