Polecane e-booki:

Polecane książki (Kliknij w okładkę, aby przeczytać opis):

darmowe e-booki    darmowe e-booki    darmowe e-booki    darmowe e-booki    darmowe e-booki    darmowe e-booki         

wtorek, 21 kwietnia 2015

Lokaty bankowe i obligacje skarbowe

Lokaty bankowe


     Lokaty bankowe są bardzo prostą metodą oszczędzania i jedną z najbezpieczniejszych. Łatwo je otworzyć i zamknąć. Wystarczy pójść do banku, niekoniecznie do tego, w którym mamy konto i w okienku załatwić formalności. Jeżeli w swoim banku posiadamy dostęp do konta przez internet, to w ten sposób możemy, nie ruszając się z domu, za pomocą internetu zrobić to sami poprzez automat. Zazwyczaj oprocentowanie lokat jest niskie, do tego trzeba jeszcze od uzyskanych odsetek zapłacić 19% podatku, tzw. podatku Belki, co w efekcie daje „czysty zysk” na poziomie inflacji, a często -zwłaszcza w dużych, znanych bankach- poniżej inflacji. Niestety, w inwestowaniu krótkoterminowym trudno znaleźć coś lepszego. Jeżeli chodzi o podatek, to niczym nie musimy się martwić. Wszystkim zajmie się bank, a my otrzymamy pieniądze już po odliczeniu podatku, który bank automatycznie przekazuje Urzędowi Skarbowemu.

     Decydując się na założenie lokat, nie umieszczajmy wszystkich pieniędzy na jednej lokacie. Ponieważ od strony finansowej nie ma to znaczenia, na ilu lokatach będą pieniądze, lepiej więc podzielić je na kwoty odpowiadające naszemu wcześniej określonemu miesięcznemu utrzymaniu. Dzięki temu w razie potrzeby wycofamy tylko jedną lokatę, z której uzyskamy akurat tyle pieniędzy, ile w danym miesiącu potrzebujemy. Reszta pieniędzy będzie dalej przez ten miesiąc zarabiała. Nie warto także zakładać długoterminowej lokaty. Najlepiej część lokat założyć na dwa, trzy miesiące, a drugą część na trzy, cztery miesiące. Gdybyśmy wszystkie lokaty założyli na przykład na dwa miesiące, wtedy musielibyśmy w niesprzyjających okolicznościach przedterminowo zamykać jedną z nich w połowie okresu, bo lokata będzie zakańczać się co dwa miesiące. Tylko wtedy otrzymamy pełne odsetki. Takie więc sprzężenie lokat dwu- i trzymiesięcznych daje nam pewność, że nie będziemy musieli tracić odsetek z powodu wcześniejszej likwidacji lokaty.

     Z uwagi na to, że nie wiemy, kiedy te pieniądze będą nam potrzebne, dlatego też otwórzmy lokaty samoodnawiające się. Po upływie terminu, na jaki była lokata założona, odsetki automatycznie dopisywane są do kwoty właściwej i bez naszego zaangażowania zostanie samoistnie utworzona kolejna lokata na tych samych warunkach co poprzednio. Teraz jednak zarabia już nie tylko kwota, jaką zainwestowaliśmy na samym początku, ale także i odsetki od tej kwoty, zatem po kolejnym zakończonym okresie otrzymamy już wyższe odsetki niż poprzednio. Lokatę taką zamykamy tak samo, jak każdą inną. Musimy tylko zorientować się, w jakim dniu lokata kończy swój okres. Łatwo to sprawdzić pamiętając dzień otwarcia pierwszej lokaty. W przypadku wcześniejszego terminu bank pobierze połowę odsetek tylko z tego ostatniego okresu. Nie bójmy się więc, że będzie to połowa tych wszystkich dotychczasowych odsetek. Tamte odsetki zostały doliczone do kwoty właściwej i nie są już traktowane jako odsetki.

    Poza niskim oprocentowaniem, drugim dużym minusem lokat jest fakt, iż banki często wymagają większej kwoty, aby taką lokatę otworzyć. Standardem jest 300-500 złotych, sporadycznie 100 złotych, ale czasem są to kwoty nawet 1000 złotowe.

Obligacje skarbowe


    Obligacje skarbowe, zwane także obligacjami Skarbu Państwa, należą do najbezpieczniejszej formy oszczędzania, gdyż pieniądze niejako „pożyczamy” naszemu Państwu. Ono też gwarantuje nam ich zwrot wraz z odsetkami. Czasami, choć bardzo rzadko, bank może zbankrutować, ale żeby całe państwo zbankrutowało, to już są przypadki bardzo sporadyczne i Polsce raczej nie grozi to na przestrzeni przynajmniej kilku lat. Przy bankructwie banku (mówimy tutaj o prawdziwych bankach, a nie parabankach) nie tracimy jednak swoich pieniędzy, gdyż zwróci je nam Bankowy Fundusz Gwarancyjny.

     Przy dłuższej perspektywie oszczędzania, powyżej roku obligacje są bardziej korzystne od lokat i zazwyczaj zyski z tej inwestycji definiuje się jako poziom inflacji plus do tego jeszcze określona marża uzależniona od typu obligacji. Mamy więc pewność, że bez względu na wahania inflacji w międzyczasie my zawsze zarobimy kilka procent powyżej inflacji, chociaż podatek Belki nieco nam te zyski uszczupli. Jeżeli mamy w swoim systemie zgromadzone środki na poziomie powyżej tysiąca złotych, a nasza sytuacja zawodowa jest stabilna warto więc kolejne środki lokować w obligacje, bo zazwyczaj dadzą one około 50% więcej zysków niż lokaty. Zaletą obligacji jest także to, iż jedna obligacja kosztuje tylko 100 złotych, więc możemy szybko nasze pieniądze zainwestować, aby już zarabiały. Nie ma też problemu z wcześniejszym wycofaniem się z inwestycji, a straty wynikłe z tego tytułu są -jak już mówiliśmy- niezbyt duże. Małym minusem jest tylko fakt, że w takim przypadku zwrot pieniędzy otrzymamy dopiero po tygodniu, bo tyle trwa procedura.

                   Ciąg dalszy artykułu -->>


Polecane e-booki:


    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.



sobota, 18 kwietnia 2015

Zabezpieczenie finansowe na wypadek utraty pracy

Fundusz „Na czarną godzinę”


W naszym systemie zabezpieczenia finansowego jest to najprostszy fundusz, który nie wymaga z naszej strony większego zaangażowania. Przejmuje on rolę dotychczasowej metody odkładania „do skarpety”, bez żadnej inwestycji.

Bywają takie przypadki w życiu codziennym, że czasem nagle w danym dniu potrzebujemy pieniędzy i nie możemy czekać na wycofanie ich z danej inwestycji, kiedy w niektórych przypadkach trzeba czekać od trzech do siedmiu dni. Trzeba też liczyć się wtedy z utratą części odsetek spowodowaną przedterminową rezygnacją z inwestycji. Dobrze w związku z tym mieć kilkaset złotych w gotówce, w domu lub na koncie tak, aby dostęp do nich był natychmiastowy. Możemy wtedy wykorzystać je w każdej chwili, kiedy zabraknie nam pieniędzy na przykład na lekarstwa, gdy poważnie zachorujemy lub nadarzy się wyjątkowa okazja kupna czegoś po okazyjnej cenie. Zazwyczaj do tego celu wystarczy nam 200-300 złotych. Odkładanie większej kwoty w tym funduszu nie ma sensu, ponieważ w przypadku potrzeby większej gotówki skorzystamy z funduszu ubezpieczeniowo-kredytowego.

     Kiedy zaczynamy budować system zabezpieczenia finansowego, najpierw zapewniamy sobie środki właśnie w tym małym funduszu, ponieważ będzie on dla nas najbardziej przydatny w życiu i w trakcie późniejszych inwestycji.


Fundusz Pracy


To kolejny fundusz, jaki będziemy wypełniać kapitałem. Ponieważ potrzeba do niego większej sumy, więc budując nasz system zabezpieczenia finansowego, zatrzymamy się przy nim na wiele lat. W związku z tym dotychczasowe pieniądze zgromadzone w nim będziemy traktowali -w razie potrzeby- także jako fundusz ubezpieczeniowo-kredytowy.

     Ideą przewodnią tego funduszu jest fakt, iż w naszych czasach nie mamy żadnej gwarancji, że za rok, czy nawet za pół roku będziemy jeszcze pracowali. Często też wiadomość ta przychodzi na nas nagle jak grom z jasnego nieba. Dobrze wtedy mieć taki bufor, w postaci odłożonych pieniędzy, aby w trakcie szukania nowej pracy mieć z czego żyć. Należy pamiętać, że nie zawsze będziemy mieli zapewniony zasiłek dla bezrobotnych, zwłaszcza gdy pracowaliśmy na umowę śmieciową lub na czarno, a często w niektórych regionach Polski jest on przyznawany tylko na pół roku. Założenie sobie takiego celowego funduszu na wypadek utraty pracy jest więc z naszej strony bardzo roztropne i jak to się mówi: „lepiej mieć w potrzebie, niż nie mieć”. Warto więc nieco pieniędzy odłożyć sobie na ten cel, bo prędzej czy później przydadzą się one nam, jak nie w tym celu, to innym.

     Jak wielki powinien to być fundusz? To zależy od człowieka. Ja przyjąłem za wyznacznik nie ilość zgromadzonych pieniędzy, ale ilość miesięcy, jakie mogę przeżyć bez zadłużania się dzięki tym pieniądzom. Ponieważ jestem człowiekiem mało aktywnym, więc potrzebuję większego buforu, zanim ruszę się szukać nowej pracy. W moim przypadku za taki minimalny, bezpieczny okres przyjąłem sześć miesięcy. Ktoś bardziej operatywny, w regionie, gdzie nie trudno o pracę może wyznaczyć sobie mniejszy okres. Na tej podstawie określamy teraz, ile potrzebujemy na to odłożyć pieniędzy. Najpierw zastanawiamy się, za jaką kwotę damy radę wyżyć przez cały miesiąc, a następnie mnożymy ją przez ilość miesięcy, jakie chcemy mieć zabezpieczone po utracie pracy.

     Utrata pracy nie zdarza się jednak co miesiąc. Warto więc pieniądze te zainwestować. W zależności od perspektyw i stabilizacji w naszym zakładzie pracy różnie będziemy inwestowali. W niepewnej sytuacji, kiedy nie mamy pewności, czy za pół roku będziemy jeszcze pracować, musimy zainwestować pieniądze krótkoterminowo, aby nie trzeba było wycofywać inwestycji obarczonych większym ryzykiem (np. uzależnionych od notowań giełdowych) i tracić w przypadku niekorzystnego kursu. W związku z powyższym nie ma tutaj zbyt dużych możliwości inwestowania. Pozostają tylko bezpieczne i pewne lokaty bankowe oraz obligacje skarbowe, które są lepiej oprocentowane od lokat, ale mają tę wadę, iż „najmniejsze” z nich mają okres inwestycji dwa lata. Można je zakończyć jednak wcześniej (w każdej chwili). Wtedy z uzyskanych odsetek zabiorą nam „za karę” 1-2 złote za każdą obligację. Taką stratę można jeszcze przyjąć, zwłaszcza że często banki, za wcześniejsze zamknięcie lokaty, zabierają nam połowę odsetek. Przyjrzyjmy się bliżej obu inwestycjom.

              Ciąg dalszy artykułu -->>


Polecane e-booki:

    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.



wtorek, 14 kwietnia 2015

System zabezpieczenia finansowego

Główne założenia


     Układając system rezerwy finansowej warto zastanowić się nad jego ogólnym kształtem, jak bardzo chcemy się finansowo zabezpieczyć. Od tego zależeć będzie wysokość kapitału, jaki musimy zebrać i zainwestować. Tutaj mamy dwie metody. W pierwszej, z góry przyjmujemy, jaką kwotę chcemy mieć odłożoną na niespodziewane wydatki i w miarę możliwości tyle odkładamy. Druga metoda podobna jest do systematycznego oszczędzania. Co miesiąc odkładamy określoną ilość pieniędzy lub tyle, ile jesteśmy w stanie w danym miesiącu odłożyć i w miarę możliwości od razu je inwestujemy. Inwestujemy nie tylko po to, aby od razu zarabiały, ale także po to, aby pozbyć się pieniędzy z domu, żeby nas nie kusiło na inne cele. Z tego co wiem, niektórzy właśnie z tym mają duży problem. Kiedy pieniądze są zainwestowane, są jakby w zamknięciu. Traktujemy je wtedy tak, jakby ich nie było.

     Poza ogólnym celem możemy włączyć do naszego systemu bardziej konkretne, celowe działy zabezpieczające nas na przykład przed utratą pracy lub niską emeryturą. W zależności od naszej kondycji zdrowotnej oraz -przede wszystkim- od ryzyka, jakie jesteśmy gotowi ponieść, możemy także zrezygnować z prywatnego ubezpieczenia, a składki odkładać dodatkowo do naszego systemu rezerwy finansowej. Trzeba tutaj jednak uprzedzić, że decyzja taka obarczona jest dużym ryzykiem, gdyż w przypadku jakiegoś zdarzenia objętego ubezpieczeniem moglibyśmy otrzymać nawet 8-10 tysięcy złotych odszkodowania. Odłożenie takiej kwoty samemu, w ramach równoważnej składki, czyli 30-50 złotych miesięcznie, wymaga wielu lat odkładania i inwestowania. Z drugiej strony, jeżeli cieszymy się doskonałym zdrowiem, często bywa tak, że składki płacimy wiele lat ani razu nie korzystając z ubezpieczenia. Po naszej śmierci lub w przypadku zrezygnowania z dalszej współpracy składki te przepadają. W naszym własnym systemie nic nie przepada. Po naszej śmierci zgromadzone pieniądze otrzymają nasi spadkobiercy, dzieci lub współmałżonek. Nie polecamy rezygnowania z prywatnego ubezpieczenia w następujących przypadkach:
    • Kiedy nasi rodzice lub teściowie mają 60-70 lat. W przypadku ich śmierci otrzymamy z ubezpieczenia kilka tysięcy złotych,
    • Kiedy planujemy w najbliższej przyszłości posiadać dzieci. Z tego tytułu także kilkaset złotych możemy otrzymać,
    • Kiedy jesteśmy słabego zdrowia i często korzystamy ze szpitali. Tutaj możemy otrzymać często 50-60 złotych za każdy dzień pobytu w szpitalu,
    • Kiedy wykonujemy niebezpieczny zawód lub zajęcia w ramach naszych zainteresowań i działań. Ryzyko utraty życia lub zdrowia jest wtedy wyższe i nigdy nie wiadomo co może nam się przydarzyć.
W powyższych przypadkach teoretycznie bardziej opłaca się nam pozostać przy dotychczasowym ubezpieczeniu w towarzystwie ubezpieczeniowym, a nawet -w niektórych przypadkach- zwiększyć składkę, a tym samym sumę odszkodowania. Jeżeli powyższe punkty nie dotyczą nas, można wtedy zastanowić się nad przeniesieniem kolejnych składek do naszego systemu. Biorąc taką możliwość pod uwagę, należy pamiętać, iż rocznie ze składek na ubezpieczenie zgromadzimy 400-600 złotych, a same koszta pogrzebu wynoszą ponad 4000 zł, więc trzeba wiele lat odkładać, aby się na tę okoliczność zabezpieczyć.

     W naszym przykładowym systemie znajdą się następujące działy:
    1. Fundusz „Na czarną godzinę”
    2. Fundusz Pracy
    3. Fundusz ubezpieczeniowo-kredytowy
    4. Fundusz emerytalny.
W powyższym schemacie ujęto orientacyjne wartości docelowego kapitału, aby dane zabezpieczenie finansowe mogło w realny sposób zrealizować postawione przed nim zadania. W dalszej części przedstawimy dokładne charakterystyki poszczególnych działów.

                             Ciąg dalszy artykułu -->>

sobota, 11 kwietnia 2015

Zaplanuj swoje oszczędności

Wstęp


     Planując zmianę swojego życia bądź „ulepszenie” tego, które mamy nie powinniśmy zapominać o jednym z najważniejszych jego aspektów, a mianowicie o stabilizacji. Człowiek, jako osoba społeczna najlepiej czuje się w życiu wtedy, kiedy jest ono poukładane, stabilne i przewidywalne, kiedy uregulowana jest jego sytuacja rodzinna, finansowa, towarzyska i zawodowa. Można wtedy odnieść złudne wrażenie, że -posiadając wszystko, czego nam w życiu potrzeba- jesteśmy szczęśliwi. Sytuacja jednak w naszym kraju na rynku pracy, po reformie ustrojowej, jest mało przewidywalna. Minęły czasy, kiedy nasi rodzice, czy dziadkowie rozpoczynali karierę zawodową i po trzydziestu, czterdziestu latach kończyli ją w tym samym zakładzie pracy a sytuacja, że ktoś mógłby być bezrobotnym była nie do pomyślenia. Obecnie w każdej chwili możemy zostać zwolnieni z pracy lub firma, w której pracujemy, może zbankrutować. Nieprzeliczone są przypadki ludzi pracy, którzy do tej pory nie uzyskali zaległych świadczeń. Nic więc dziwnego, że dobra sytuacja finansowa ma bardzo istotny wpływ na poziom naszego życia i poczucia spełnienia w nim.

     Bardzo roztropnym krokiem z naszej strony będzie zatem zapewnienie sobie stabilizacji finansowej nie tylko w teraźniejszym czasie, ale także w przyszłym. Przyszłość jest dla nas mało przewidywalna. Możemy zaplanować życie nawet na kilkanaście lat naprzód, ale nie znając naszego „przeznaczenia” są to raczej tylko pobożne życzenia. Już jutro możemy zostać potrąceni przez samochód lub mieć wylew i resztę życia spędzić w łóżku będąc sparaliżowanym. Trudno przed tym się uchronić. Są jednak takie zdarzenia, którym możemy zapobiec lub zminimalizować ich niekorzystne działanie. Jednym z takich działań jest stworzenie rozbudowanego systemu zabezpieczenia finansowego. Dawniej zbierało się oszczędności do tak zwanej „skarpety”. Były to pieniądze odłożone na „czarną godzinę”, aby w razie nieprzewidzianych wydatków mieć skąd zasilić budżet domowy. Taki model jest jednak bardzo przestarzały i mało efektywny. Przeważnie pieniądze te leżą na koncie osobistym lub w domu (ach te kobiety...). Nie chowajcie pieniędzy w szafce między poszwami lub bluzkami! Zainwestujcie je! Szczególnie ten apel kieruję właśnie do kobiet, które w tej dziedzinie nie wykazują zbyt dużej pragmatyki. Nie potrafią zrozumieć, iż sto złotych odłożone i schowane w szafie, po roku nie będą już tyle samo warte. Z tej wartości uszczknie inflacja, nie tylko ta oficjalna, rządowa, ale także ta realna, domowa: podwyżki opłat i żywności.

     Kiedy rząd podaje inflację na poziomie trzech, czterech procent, w rzeczywistości dla przeciętnego gospodarstwa wyniesie ona dziewięć, dziesięć procent. Każdy może przekonać się o tym osobiście. Wystarczy policzyć, chociażby same opłaty, ile płacimy teraz, a ile płaciliśmy rok temu. Wzrost za każdym razem będzie wyższy od „oficjalnej” inflacji. Skąd taka dysproporcja? Różnica jest w sposobie liczenia, tak zwanym koszyku produktów i usług. Urząd Statystyczny obliczając wskaźnik inflacji, bierze pod uwagę wszystkie działy konsumpcjonizmu, nie tylko żywność i opłaty, ale także odzież, sprzęt komputerowy, RTV, AGD, a nawet usługi dla ludności, takie jak usługi budowlane, medyczne czy adwokackie. Niektóre z tych produktów, jak chociażby sprzęt komputerowy, czy RTV nie tylko, że po roku nie drożeje, ale wręcz tanieje. To one właśnie zaniżają prawdziwą inflację, z jaką spotykamy się na co dzień. Naszymi bowiem podstawowymi składnikami tego „koszyka” są opłaty i żywność, czyli te składniki, które zawsze drożeją. Nie co dzień przecież kupujemy nowy sprzęt elektroniczny i nie codziennie korzystamy z usług firmy budowlanej, czy adwokata. Czas więc uzmysłowić sobie, że pieniądze niezainwestowane z każdym miesiącem tracą na wartości. Niech to będzie nawet skromna lokata bankowa lub rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy (konto) z jakimś sensownym oprocentowaniem, a nie jak jeden z największych banków oferuje 0,1% w skali roku (sic!). Niech to będzie nawet kilka złotych odsetek. Kwota niewielka, ale dodana do innych małych kwot i ponownie zainwestowana (tzw. reinwestycja) po dłuższym czasie nie będzie już taką małą kwotą.

     W jaki sposób zaplanować swój system zabezpieczenia finansowego? Ile odkładać i gdzie inwestować pieniądze? Nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi. W przedstawionym poniżej przykładzie proponujemy rozwiązanie umiarkowane, które dobrze sprawdzi się w większości przypadków. Można także podobny system skonstruować samemu, dostosowując go do swoich indywidualnych potrzeb i oczekiwań.




Polecane e-booki:


    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.





poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Jak skorzystać z pomocy Pana Boga cz 3

Nie ograniczajmy swego działania względem Boga tylko do korzystania z Jego pomocy. Niech to będzie tylko pierwszy etap. Razem z odmienianiem siebie samego, zadbajmy także o swój rozwój duchowy i wiarę. Jest to najszybszy i najskuteczniejszy sposób na odmienienie swojego życia i uzyskanie trwałego szczęścia i radości w nim. 


    Na koniec jeszcze jedna uwaga. W zależności od „warunków startowych” czas między wygłoszeniem swojej deklaracji a uzyskaniem pomocy Boga, może być długi, dochodzący nawet do kilku miesięcy. Spowodowane jest to różnymi czynnikami, z których najważniejsze to nasze zaangażowanie i realne działanie, oraz boski plan względem nas. Kiedy Pan Bóg uzna, że zasłużyliśmy już na Jego pomoc, pomoże nam. Do tego czasu powinniśmy robić wszystko, co w naszej mocy, aby zmienić siebie i swoje życie we własnym zakresie. Nie niecierpliwmy się ani nie zniechęcajmy. Pamiętajmy, że przez długi czas lekceważyliśmy Boga i mocno Go ranili swoim nieodpowiednim zachowaniem. Ja, na przykład, z początku czułem się tak brudny, że nawet nie śmiałem pomyśleć o tym, aby w modlitwie stanąć przed Bogiem, a co dopiero prosić Go o cokolwiek. Uznałem więc za właściwe, chociaż z grubsza oczyszczenie się z tego brudu, poprzez częściową zmianę siebie i swojego życia, a dopiero wtedy miałem nadzieję, że Bóg dostrzeże moje starania i pociągnie mnie ku sobie. Tak też stało się po pół roku, odkąd zacząłem walczyć o swoje życie. Nie odbyło się to jednak w jednej chwili. Był to proces rozłożony w czasie, podczas którego ta bliskość z Bogiem wzrastała i wzrasta zresztą do tej pory, choć już na innym poziomie.

     Bez wątpienia ci, którzy zdecydują się rzucić w ramiona Boga i przywrzeć do Niego całym swym jestestwem, nie będą tego żałowali. Warunek jednak jest taki, aby cały czas doskonalić się i chcieć zbliżać się do Niego jeszcze bardziej. Doświadczą wtedy łask duchowych, których próżno szukać w zmysłowym, ziemskim świecie.



    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.




czwartek, 2 kwietnia 2015

Jak skorzystać z pomocy Pana Boga cz 2

Zmieniając swoje życie, podejdźmy do tego poważnie i zadbajmy o jego pełną zmianę. Nawet jeżeli w tej chwili nie odczuwamy w sobie wiary lub nie wierzymy w Boga, otwórzmy się na Niego, ufając tym, którzy Boga już znaleźli. Skoro im się udało, to i nam się uda. Istotną informacją tutaj jest fakt, że to my musimy zrobić pierwszy krok. Bóg jest przy nas, ale czeka na nasze zaproszenie, na naszą wolę i zgodę. Musimy zatem, poprzez swoją wolę zwrócić się do Boga w modlitwie, a jeszcze lepiej swoimi słowami, że pragniemy wrócić do Niego, ale nie wiemy jak. Prosimy Go zatem o łaskę i miłosierdzie oraz o pomoc w odmienianiu swojego życia. Nie należy się ograniczać tylko do jednego razu. W miarę potrzeby, w kolejnym czasie powtarzajmy naszą deklarację i prośby o pomoc.


    Poza samym zaproszeniem, aby odzyskać Boga, należy od razu podjąć kolejne działania. Najważniejsze z nich to:
  • Ufność w Miłosierdzie Boże, że nas wysłuchał i przyjął z powrotem do siebie,
  • Zwracanie się w ciągu dnia myślami do Boga, aby pomógł nam w naszych działaniach zmiany życia,
  • Modlitwy do Boga, minimum dwa razy dziennie: na rozpoczęcie dnia i jego zakończenie. Standardowa modlitwa to „Ojcze nasz”,
  • Chęć zbliżania się do Boga coraz bardziej,
  • Realne działania zmierzające do poprawy swojego życia i odmienienia swojej natury,
  • Dziękowanie Bogu za okazaną łaskę i pomoc,
  • Poznawanie bożych praw i zaleceń w Piśmie Świętym, jak mamy żyć i postępować.

Korzystając z pomocy Boga oraz stosując techniki opisane w poprzednich rozdziałach, szczególnie medytację, a także poświęcając część swojego czasu na zastanawianie się nad sobą, swoim życiem, będziemy co rusz doświadczać różnego rodzaju myśli i natchnień, co dalej mamy robić. Potrzebne będzie do tego wyciszenie się i skupienie, ponieważ „głos boży” jest bardzo cichy i łatwo go zagłuszyć przez sprawy tego świata.

     Nie należy prosić Boga o pomoc, a następnie usiąść i czekać na nią. Bóg szczególnie chętnie pomaga tym, którzy sami sobie pomagają. Wtedy najchętniej wspiera ich i prowadzi. Jak już wspominałem, zazwyczaj Bóg pomaga zrobić tylko jeden krok do przodu. Należy więc przygotować się na tego typu kroczenie w swoim samorozwoju i dosyć często dziękując Bogu za okazaną pomoc, prosić o kolejną. Jeżeli zakończymy jakiś etap i nie wiemy, co jeszcze moglibyśmy zrobić, jaką drogą pójść, prośmy Pana Boga o pomoc, o wskazówki. W moim przypadku nigdy mi nie odmawiał i najpóźniej po kilku dniach miałem już wytyczony kolejny cel, zadanie do zrealizowania.

                                Ciąg dalszy artykułu -->>


Polecane e-booki:


    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.



Polecane e-booki:

e-booki   e-booki   e-booki   e-booki